August 2, 2023

Dziesięć najlepszych albumów Hip Hop z 2014 roku

Jak zawsze, nacisk kładziony jest na niezależne i małe wytwórnie, i zazwyczaj nie piszę nic o rzeczach o def Jam, Columbia, Sony itp. Nie to, że nie ma Dobra muzyka, którą można tam znaleźć, po prostu to nie jest duch mojej witryny.

To najlepszy niezależny hip hop, jaki słyszałem w 2014 roku, z kilkoma głównymi wyjątkami etykiet.

Za późno, aby wysłuchać wystarczająco dużo, ale prawdopodobnie zrobiłbym to, gdybym usłyszał to wcześniej:
Ghostface Killah-36 sezony.
Dzieciak wciąż to ma.

Drugi:
Oś czasu Nigga bogatego w Migos
To pierwszy raz, kiedy usłyszałem rapera śpiewającego jako krowa (słuchaj „Move”). Zabawny, głupi, inteligentny mixtape – wielu raperów brzmi ciężko, ale Migos wyraźnie się bawi. Nawet gdy rapuje o spędzeniu czasu w więzieniu i sprzedaży narkotyków.

10. Twój stary droog stary droog
Z jakiegoś powodu dźwięk i styl Drooga sprawiają, że jestem Rap-Rock, ale tak naprawdę jest to czysty hip hop. I jest sekcja „orzechowych barów”, w której wychodzi na wafle waniliowe, które są naprawdę niezwykłe. Wspaniały rap od młodego nowicjusza w Nowym Jorku.

Połowa piosenek na całej długości jest dostępna na Freep od Soundcloud. Zdarza się również w większości lepsza połowa albumu, chociaż cała ta sprawa jest całkiem świetna.

9. Jetpack Jones i Brock Berrigan-Shades of Mary
„Chcesz się toczyć czy co? Pozwól mi trzymać ten tyłek! ” Ponieważ każda lista dziesięciu najlepszych wymaga rekordu rapu.
Shades of Mary autorstwa Jetpack Jones i Brock Berrigan
8. Nas- „Sezon”
Dostajemy tylko singiel, ale to wspaniały Nasir nad rytmem J Dilla, więc nie trzeba dodawać, że to niesamowite.

7. Big Boi-Mash Up poniedziałki
Członek i producent Outkast rzuca Kid Cudi w basenie ze Stevie Wonder, Bobby Hunter przeciwko Pharrellowi, a co najważniejsze, remikses „Godzilla” Blue Oyster Cult z potwornie ciężkimi barami z Big K.R.I.T. To może nie być album, może nawet nie być legalne, ale cholera, to niesamowite. Jeśli nigdy wcześniej nie lubiłeś Mash-upy, spodoba ci się.
6. Homeboy Sandman-Hallways
Urodzony w Queens Homeboy Sandman złamał się w 2008 roku, zdobywając wyróżnienia od kilku szanowanych krytyków Nowego Jorku i lądując na koncercie Emcee w najdłużej działającym uderzeniu poezji w Nowym Jorku. W 2011 roku podpisał kontrakt z Stones Throw, aw tym roku wydał swój wiele interesujących albumów. Wiele jego materiałów nadal obchodzi granicę pogranu a polemiką polityczną, ale radzi sobie tak dobrze i tak zwykle (nawet w ramach tej samej piosenki), że może być trudno otrzymać przesłanie, którą wysyła. To jest album, którego musisz zatrzymać i słuchać, a nawet wtedy nie złapiesz tego wszystkiego. Ma liryzm, przepływ, dowcip i moc. prawdziwa moc.

5. Snoh Aalegra Feat. Rzeczy wspólne
Wow.

4. Ace Cosgrove-US vs. Robots
Mixtape Ace Cosgrove, z wyjątkową produkcją od I.V., Black Diamond i innych, jest prawdziwą wizytówką. Potrafi zrobić sprawiedliwą, czarną moc („Burning Slums”), sprężystą seks staw („Damn’s Right”), Stoner Rap („High 4”) i szybko podsumowującego pielęgnację pieniędzy na pociągu („Gotowanie łupów” ). I wszystko brzmi naturalnie i bez wysiłku. Wspaniały.

3. Podeszwa Dej Loaf-Sell
Szalony, potężny hip -hop z kobiecej emcee. W dzisiejszych czasach z pewnością nie ma tego wystarczająco dużo.

2. Amerigo GazeAway-Yasiin Gaye (The Departure)
Kiedy jest to dobrze, „Mash Up” jest mylącym. Nie ma nic zatłoczonych, wepchniętego ani wymuszonego do dopasowania w arcydziele producenta Amerigo Gazaway, który łączy wokal i muzykę Marvina Gaye’a z takimi jak Mos Def (prawdziwa nazwa: Yasiin Bey, a więc nazwa mixtape) i innymi twórczymi artystami, takimi jak Teddy Pendergrassgrass , Tammi Terrell i Talib Kweli (a także oryginalna muzyka w studio).
Rezultatem jest album, który brzmi jak oryginał, zamiast dwóch wspaniałych piosenek włoczonych w jedną dobre, które jeżdżą na koatachach oryginałów, dając ci wystarczającą liczbę znajomych haczyków, aby cię było rozbawić.
Yasiin Gaye: Wyjazd (strona pierwsza) autorstwa Amerigo Gazaway

1. Freddie Gibbs i Madlib
Grimey Rap. Jeśli nigdy nie otrzymamy obiecanej współpracy między MF Doom i Ghostface Killah, możemy przynajmniej powiedzieć, że to mamy.